Tytuł: "Damy Złotego Wieku"
Wydawnictwo: Znak Horyzont, 2014
Ilość stron: 492
Okładka: twarda
Choć zwykło się mawiać, że wielka polityka i władza zasadniczo są domeną mężczyzn, w dziejach Europy bez problemu można wskazać co najmniej kilka wyjątkowych kobiet, które zza kulis, nie posiadając formalnej władzy - jak na przykład Katarzyna Medycejska - wpływały na losy krajów i narodów lub też same trzymały ster rządów, silne, potężne i niezależne: Blanka Kastylijska, Elżbieta Tudor, Katarzyna II, Izabela Kastylijska, Maria Teresa. Do tego zacnego grona - wbrew nie najlepszej opinii, jakiej dorobiła się za życia i ponurej sławie, jaka przylgnęła do niej po śmierci, wbrew stereotypom krążącym po dziś dzień - należy zaliczyć i naszą polską królową, żonę Zygmunta Starego, Bonę Sforzę. Władczyni to nielubiana i niedoceniana, a przecież to dzięki niej określenie "Złoty Wiek" w ogóle ma rację bytu.
Nie wystarczy odziedziczyć europejskiej potęgi, trzeba jeszcze udźwignąć ciężar władzy i wykazać się talentem politycznym, na którym niestety dwóm ostatnim Jagiellonom nie zbywało. Posiadała go za to Bona - i potrafiła z niego korzystać. Nic więc dziwnego, że to głównie właśnie jej Kamil Janicki poświęcił swoją najnowszą publikację - jej oraz innym renesansowym damom, które pozostawiły niezatarty ślad w historii XVI-wiecznej Polski: Barbarze Radziwiłłównie, drugiej żonie Zygmunta Augusta oraz Annie Jagiellonce, jego siostrze.
Nie wystarczy odziedziczyć europejskiej potęgi, trzeba jeszcze udźwignąć ciężar władzy i wykazać się talentem politycznym, na którym niestety dwóm ostatnim Jagiellonom nie zbywało. Posiadała go za to Bona - i potrafiła z niego korzystać. Nic więc dziwnego, że to głównie właśnie jej Kamil Janicki poświęcił swoją najnowszą publikację - jej oraz innym renesansowym damom, które pozostawiły niezatarty ślad w historii XVI-wiecznej Polski: Barbarze Radziwiłłównie, drugiej żonie Zygmunta Augusta oraz Annie Jagiellonce, jego siostrze.
W publikacji Kamila Janickiego to jednak Bona zajmuje centralne miejsce, zresztą zupełnie zasłużenie - z racji swojej pozycji, niekwestionowanej potęgi i charakteru: dumnego, ambitnego, niezależnego, iście królewskiego, który realnie przekładał się na jej osiągnięcia. Była ucieleśnieniem renesansowej władczyni: wszechstronnie wykształcona, starannie przygotowana do roli królowej, posiadająca rozwinięty zmysł polityczny i dyplomatyczny oraz głowę do interesów. Choć była cudzoziemką, celem jej życia było uczynienie z Jagiellonów najpotężniejszego rodu w Europie i tym samym podniesienie prestiżu i znaczenia Polski na arenie międzynarodowej. Za swoje starania zapłaciła jednak bardzo wysoką cenę: upragniony syn, na którego przelała wszystkie swoje pragnienia i ambicje, zawiódł wszelkie jej nadzieje. Nie tylko - pomimo trzykrotnego stawania na ślubnym kobiercu - nie pozostawił po sobie następcy tronu, ale podjudzany przez szlachtę wszedł w ostry i trwający do dnia śmierci Bony konflikt z matką, który dramatycznie odbił się na także na sprawach państwowych.
Jako się rzekło, wśród Dam Złotego Wieku to Bona Sforza gra pierwsze skrzypce, podobnie jak robiła to będąc polską królową. Nieustannie jej postać przewija się przez karty książki - bądź jako główna bohaterka, bądź jako tło dla pozostałych heroin, szczególnie dla Elżbiety Habsburżanki, Barbary Radziwiłłówny (swoich synowych) oraz Anny Jagiellonki (córki). Rola, jaką odgrywała monarchini w ich życiu była ogromna, nic więc dziwnego, że autor zgrabnie połączył historie życia tych kobiet pokazując ich wzajemne relacje oraz wpływ, jaki wywierała na ich losy Bona. A był on niebagatelny: cichej i potulnej, cierpiącej na epilepsję Elżbiety Habsburżanki nie znosił ani mąż, ani teściowa; nieszczęśliwe małżeństwo oraz obojętność najbliższego otoczenia z pewnością przyspieszyły jej śmierć; stanowczym sprzeciwem wobec skandalicznego związku syna z poddaną, magnatką Barbarą Radziwiłłówną, Bona zyskała tylko tyle, że po przedwczesnej śmierci ukochanej Zygmunt August już do końca życia obsesyjnie obwiniał matkę o spowodowanie śmierci znienawidzonej synowej. Z kolei Anna Jagiellonka, przez całe życie zaniedbywana przez matkę ślepo wpatrzoną w syna i najstarszą córkę, Izabelę, źle traktowana przez brata, jak na ironię przyczyniła się do przedłużenia dynastii doprowadzając do osadzenia na polskim tronie ostatniego po kądzieli Jagiellona - Zygmunta III Wazy.
Jednak znakomicie, wręcz porywająco nakreślone portrety bohaterek to nie jedyny atut książki Kamila Janickiego. Damy Złotego Wieku to publikacja powstała z połączenia najlepszych cech naukowego opracowania i powieści historycznej. Przebogata bibliografia znajdująca odzwierciedlenie w treści świadczy o solidnym oparciu w literaturze i źródłach historycznych, a tym samym o doskonałym przygotowaniu merytorycznym autora. Ponadto Janicki często polemizuje z tezami historyków i biografów, rozprawia się z mitami i stereotypami pokutującymi w powszechnej świadomości, wyjaśnia wszelkie nieścisłości, a także podejmuje się oceny zachowań i charakterów swoich bohaterów na tyle solidnie, rzetelnie i wiarygodnie, że rzeczywiście jest w stanie zmienić punkt widzenia czytelnika na pewne kwestie. Z drugiej strony niezwykły rozmach i polot w prezentowaniu barwnego tła historycznego i społeczno - obyczajowego epoki oraz odmitologizowanie i uczłowieczenie bohaterów znanych z kart historii, ukazanie ich jako postaci z krwi i kości, ze wszystkimi ich wadami i słabościami, emocjami i motywami kierującymi ich poczynaniami, zdecydowanie ułatwiają nie tylko ich zrozumienie, ale też odbiór lektury.
Janicki w pasjonujący sposób opowiada o kulisach wielkiej, międzynarodowej polityki, świecie dworskich intryg, walk o władzę i wpływy, a zarazem o ludzkich namiętnościach i nienasyconych ambicjach, które niejednokrotnie miały swój udział w kształtowaniu historii. Znakomicie ukazuje skomplikowaną sytuację polityczną XVI-wiecznej Polski, wskazuje przyczyny upadku królewskiej potęgi i początków złotej wolności szlacheckiej uświadamiając, jak ciężko było ostatnim Jagiellonom utrzymać pełnię i majestat monarszej władzy i jak ostatecznie je zaprzepaścili.
Przede wszystkim jednak jest to opowieść o najznaczniejszych kobietach polskiego renesansu i roli, jaką odegrały w swojej epoce. Uświadamia, z czym wiązała się przynależność do domu Jagiellonów, jak w istocie ciężki był los bohaterek, jak wiele musiały poświęcić w imię racji stanu i jakie były tego konsekwencje. Potężne, samotne, niekochane i nieszczęśliwe, nieraz niesprawiedliwie osądzane przez im współczesnych i potomnych - historia ostatnich Jagiellonów i ich kobiet, osadzona w pasjonująco i rzetelnie nakreślonym kontekście historycznym i obyczajowym autentycznie zachwyca, działa na wyobraźnię i zapada w pamięć jak nigdy wcześniej. Spora w tym zasługa stylu autora, który ze znawstwem i swadą, lekko, przystępnie i z wyczuwalną pasją snuje swoją opowieść. Idealnym dopełnieniem lektury jest pokaźny zbiór fotografii wspominanych w tekście miejsc, reprodukcji obrazów z epoki lub portretów bohaterów opatrzonych starannym i rzeczowym komentarzem autora. Damy Złotego Wieku to znakomita, wyjątkowo wartościowa publikacja, pozycja obowiązkowa dla każdego miłośnika historii.
Opublikowane na stronie: http://lubimyczytac.pl/ksiazka/231761/damy-zlotego-wieku/opinia/22176209#opinia22176209
za książkę serdecznie dziękuje wydawnictwu Znak Horyzont :) |
Moi drodzy,
dzięki uprzejmości wydawnictwa Znak Horyzont książka Kamila Janickiego "Damy Złotego Wieku" będzie nagrodą w jutrzejszym konkursie. Zapraszam zatem na bloga wszystkich chętnych, zapewniam, że warto powalczyć o tak fantastyczną nagrodę. Zróbcie sobie - albo komuś bliskiemu - prezent na Mikołajki!
Czasami żałuję, że nie przykładałam się do nauki historii w szkole. Tyle fascynujących tematów przeszło mi koło nosa. Niestety nie trafiłam na żadnego historyka z pasją w ciągu szkolnych lat, który potrafiłby zaintrygować tematami lekcji i zachęcić do poszukiwań ciekawych historii na własną rękę. Dobrze, ze chociaż u Ciebie mogę się trochę dokształcić :) Twoja recenzja jest tak zachęcająca, ze już szykuję się na konkurs :)
OdpowiedzUsuńHeh, moi historycy też raczej nie byli specjalnymi pasjonatami, jakoś tak sama z siebie polubiłam ten przedmiot ;)
UsuńGrunt to ciekawe lektury, cieszę się, że książka Cię zainteresowała!
Z tej serii książek Znaku najbardziej chciałabym przeczytać "Dziewczyny z powstania" :) Inne już niekoniecznie, ale wspomnianą jak najbardziej.
OdpowiedzUsuńA widzisz, ja jednak jestem fanką dawniejszych epok ;)
UsuńLubię czytać takie wartościowe książki, które zwiększą moją wiedzę o historii, więc będę mieć na uwadze tę propozycję :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że jest to niezwykle wartościowa publikacja. Ja co prawda, na co dzień gustuje w innych gatunkowo powieściach, ale moja ciocia jest wielką miłośniczką historii, dlatego śmiem przypuszczać, że opowieść o najznaczniejszych kobietach polskiego renesansu, przypadnie jej do gustu. Ja w każdym razie nie omieszkam polecić jej gorąco "Dam Złotego Wieku", przy okazji uzasadnię ten wybór Twoją recenzją.
OdpowiedzUsuńNo i super, Twoja ciocia z pewnością będzie zadowolona! Dziękuję i polecam się na przyszłość ;)
UsuńJestem zachwycona tą publikacją, skończyłam czytać w weekend, wczoraj naskrobałam swoje przemyślenia, a jutro się nimi podzielę :)
OdpowiedzUsuńJanicki jest naprawdę świetnym autorem, lubię zarówno jego książki, jak i artykuły :)
Kasiu, zatem czekam na Twoją recenzję ;)
UsuńWiedziałam, że Ci się spodoba. Janickiego uwielbiam od dawna, zachwycił mnie już swoimi "Pierwszymi Damami II RP", i każda kolejna książka jest jeszcze lepsza.
OdpowiedzUsuńJa bym bardzo chciała, żeby skupił się również na wcześniejszych epokach historycznych :D
UsuńPisałam już u Magdy, że teraz rozpoczęłam czekanie na następną książkę Janickiego, pisze tak doskonale, że biorę go w ciemno:)
OdpowiedzUsuńO, coś dla mnie, w końcu coś o polskich historycznych postaciach, nie tylko ciągle ta Tudorowska Anglia.
OdpowiedzUsuńOtóż to, mnie też bardzo cieszą dobrze napisane książki traktujące o naszej historii!
UsuńO tej serii Znaku już słyszałam i mam zamiar w końcu jakąś książkę przeczytać... albo o kobietach dyktatorów albo właśnie tę ;)
OdpowiedzUsuńhttp://pasion-libros.blogspot.com
Aaa, "Kobiety dyktatorów" przezornie zakupiłam i czekają spokojnie na półce ;)
UsuńO ile dobrze zrozumiałam, Zygmunt August podarował z miłości Barbarze Radziwiłłównie chorobę weneryczną, na która umarła.
OdpowiedzUsuńTrudno powiedzieć, na co chorowała i zmarła Radziwiłłówna, opis objawów może wskazywać na nowotwór narządów rodnych - w jej szczątkach nie odkryto śladów rtęci, którą leczono wówczas choroby weneryczne, więc to raczej nie było to. Natomiast bardzo możliwe, że bezpłodność Zygmunta Augusta była spowodowana chorobą weneryczną właśnie.
UsuńKiedy szukam książki historycznej, zawsze zaglądam do Ciebie, bo tu mogę znaleźć prawdziwe perełki. :))
OdpowiedzUsuńKamila Janickiego znam jedynie jako autora "Pijanej wojny", tym chętniej sięgnę więc po jego kolejną książkę. ;)
Bardzo się cieszę i polecam na przyszłość ;) A o "Pijanej wojnie" myślę już od dłuższego czasu, jednak zawsze wyskakuje mi coś innego, ech!
Usuń