środa, 6 lutego 2013

"Lewa strona życia"

Autor: Lisa Genova
Tytuł: "Lewa strona życia"
Wydawnictwo: Papierowy Księżyc, 2013
Ilość stron: 243
Okładka: miękka

Lewa strona życia to druga - po bestsellerowym Motylu - powieść amerykańskiej autorki Lisy Genovy, długo i gorąco wyczekiwana przez czytelników. Z radością mogę skonstatować, że warto było czekać; pisarka brawurowo potwierdziła swój talent tworząc na wskroś przejmującą historię kobiety, która po tragicznym w skutkach wypadku próbuje na nowo posklejać swoje życie i odnaleźć w nim swoje miejsce.

Trudno mówić o schemacie porównując zaledwie dwie książki jednego autora, właściwiej byłoby użyć słowa "motyw" - w obu przypadkach bohaterkami są silne, inteligentne, niezależne i ambitne kobiety, spełniające się zawodowo i cieszące się udanym życiem rodzinnym, których wszelkie plany przekreśla choroba lub uraz mózgu. Na tym jednak podobieństwa się kończą - zainteresowanych losem Alice odsyłam do lektury Motyla; dla bohaterki Lewej strony życia autorka również przygotowała istną drogę przez mękę - czy jednak na jej końcu pojawi się światełko nadziei?


Trzydziestosiedmioletnia Sarah Nickerson jest absolwentką Harvard Business School i wiceprezesem zasobów ludzkich w doskonale prosperującej, jednej z największych bostońskich firm. Na tak wysoką pozycję sama sobie zapracowała - od wczesnej młodości była niezwykle ambitna, wytrwała, skoncentrowana na dążeniu do celu; to perfekcjonistka pracująca bez przerwy na wysokich obrotach z maksymalną wydajnością, z obsesją rywalizacji i bycia najlepszą we wszystkim, co pozwoliło odnieść jej spektakularny sukces zawodowy i przez lata utrzymać swoją pozycję.
Ale Sarah to także żona i matka - mieszka z mężem Bobem i trójką dzieci w Welmont, zamożnych przedmieściach Bostonu. Jej życie polega na nieustannym lawirowaniu między pracą a domem, żonglerką pomiędzy spełnianiem oczekiwań pracodawcy a potrzeb rodziny, a są one liczne i różnorodne: 7-letni Charlie ma problemy w nauce, 5-letnia Lucy prowadzi bardzo aktywne życie pozalekcyjne, zaś 9-miesięczny Linus, jak każde niemowlę, po prostu potrzebuje obecności matki. Sarah najczęściej widuje dzieci dwa razy dziennie - przed wyjściem do pracy i późnym wieczorem, kiedy wraca na złamanie karku z pracy, by zdążyć powiedzieć im "dobranoc" przed zaśnięciem.
Zapracowana i przeciążona obowiązkami kobieta kontroluje każdą minutę życia próbując pogodzić pracę i dom; ma wyrzuty sumienia, że nie poświęca dzieciom więcej czasu, ale wrodzona ambicja nie pozwala jej na przyznanie sobie taryfy ulgowej.

Pewnego razu podczas jazdy do pracy wystarcza chwila dekoncentracji, by dotychczasowe życie Sary legło w gruzach. Konsekwencją wypadku samochodowego jest rozległy uraz mózgu znany pod medyczną nazwą zespołu pomijania stronnego. Polega on na tym, że mózg całkowicie ignoruje informacje dotyczące lewej strony świata, co w praktyce oznacza, że Sarah nie jest świadoma istnienia lewej strony, a co za tym idzie - nie czuje jej i zupełnie jej nie kontroluje. Prognozy lekarzy są bardzo ostrożne - to wciąż mało znane nauce schorzenie może ustąpić całkowicie, może jednak cofnąć się nieznacznie lub wcale.
Cała ta sytuacja jest dla Sary przerażającym doświadczeniem: zawsze niezależna - w jednej chwili całkowicie zdana na opiekę najbliższych, męża i od dawna niewidzianej matki; przyzwyczajona do wykorzystania każdej chwili - nagle skazana na bezczynność i mnóstwo wolnego czasu, który może wykorzystać, by przemyśleć swoje dotychczasowe życie i zastanowić się nad przyszłością. Zmuszona do przystosowania się do życia, w którym brakuje świadomości istnienia lewej strony - długa i żmudna, nie dająca gwarancji całkowitego wyzdrowienia rehabilitacja jest dla niej zarówno wyzwaniem, jak i czymś w rodzaju obrazy jej błyskotliwego intelektu.
Narastające problemy finansowe, nagłe uzależnienie od pomocy matki, z którą od śmierci brata nie miała najlepszych relacji, brak widocznych postępów w rehabilitacji nie wpływają budująco na psychikę Sary. Jej ambicja i upór nie pozwalają poddać się rozpaczy, nieustannie walczy z własnymi ograniczeniami, a z biegiem czasu zaczyna dostrzegać pewne plusy swojego położenia - nagle ma więcej czasu dla dzieci, zyskała możliwość odnowienia i naprawienia relacji z matką, zaś jej związek z mężem wkroczył na nowe tory. Czy jednak to wystarczy jej do osiągnięcia pełni szczęścia? Czy będzie potrafiła docenić to, co od dawna ma na wyciągnięcie ręki?

Po raz kolejny autorka udowodniła, że jest prawdziwą mistrzynią w kreowaniu portretów psychologicznych: jej bohaterka jest tak autentyczna w swych emocjach, uczuciach i rozterkach, a przemiana, jaka w niej zachodzi, tak naturalna, że ta życiowa historia na pierwszy rzut oka trącąca banałem okazuje się cudowną, niezwykle głęboką i wyjątkowo poruszającą opowieścią o mozolnej - i wcale nie spektakularnej czy z góry skazanej na sukces - walce z własnymi ograniczeniami, podnoszeniu się z upadku zarówno dzięki determinacji i hartowi ducha bohaterki, jak również wsparciu najbliższych. Obraz tych zmagań wcale nie jest przesłodzony czy przerysowany, towarzyszy mu ogromny wysiłek i cała gama emocji: od dezorientacji, zagubienia, buntu, wściekłości, strachu, poczucia krzywdy, poprzez rosnącą determinację i upór - po którym następuje zwrot o sto osiemdziesiąt stopni... Przemiana, jaka zachodzi w psychice Sary jest stopniowa, wiarygodna i niebywale fascynująca. Imponuje jej postawa, zaciętość w dążeniu do odzyskania pełnej sprawności, która przywróciłaby jej życie na dawne tory - jednak zmiana, jakiej podlega, zaskakuje wszystkich, a najbardziej ją samą. Gdzieś po drodze przestaje koncentrować się na sobie, dokonuje konstruktywnego podsumowania dotychczasowego życia, które pomaga jej ujrzeć wszystko z innej perspektywy - zauważa przepracowanie męża i jego oddanie (którego nigdy nie kwestionowała, ale po prostu nie miała czasu docenić), wyjątkowość i potrzeby każdego z trójki dzieci i zbiera się na odwagę, by pojednać się z matką, zanim okaże się, że jest za późno.

Być może moje wywody brzmią nieco sentymentalnie, jednak ci czytelnicy, którzy zdążyli już poznać prozę Lisy Genovy wiedzą, że jej powieściom daleko do banalności, stereotypowych rozwiązań czy mdląco - słodkich komunałów. Atutem autorki jest umiejętność kreślenia sugestywnych, przejmujących obrazów z mocnych, treściwych słów, z których każde niesie ze sobą określone znaczenie. Jej proza jest od początku do końca przemyślana, każde zdanie posiada sens, pochłania całą naszą uwagę; nie przemyka bezrefleksyjnie przez naszą głowę, lecz odbija się w niej głośnym echem.

Lewa strona życia to wyjątkowa, wzruszająca głębią przesłania, ujmująca autentyzmem charakterów powieść o tym, jak blisko mamy to, co w życiu najważniejsze, a zarazem jak trudno nam to odkryć. To poruszający, nakreślony z niezwykłą empatią i zrozumieniem portret kobiety, którą czeka długa i bolesna droga, by policzek od losu przekuć w coś wartościowego i pięknego. To książka, której przesłanie tylko pozornie może kojarzyć się z amerykańskim serialem familijnym, a w rzeczywistości nic w nim nie jest proste i oczywiste, wręcz przeciwnie; dosłownie powala na kolana intensywnością i różnorodnością emocji, naturalnością i autentyzmem zachowań i charakterów, siłą i głębią wyrazu. Lewa strona życia fascynuje i przeraża, niesie nadzieję i przypomnienie, że kiedy Bóg zamyka nam drzwi, to jednocześnie otwiera okno. Jest mądrą, wartościową, wzruszającą, a zarazem słodko - gorzką opowieścią o tym, jak trudno nam docenić to, co w życiu najważniejsze, a co zwykle mamy na wyciągnięcie ręki. Gorąco polecam!


Moja ocena: 5/5


za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Papierowy Księżyc :)

35 komentarzy:

  1. Ale ci zazdroszczę, że mogłaś przeczytać tę książkę! *.* Dla mnie to jedno z must have i naprawdę chce ją mieć *.* Mam nadzieję, że kiedyś się uda :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Karolka - tego Ci zatem życzę:)
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  2. Już sam tytuł podoba mi się na tyle, że gdybym książkę zobaczyła w księgarni, na pewno zastanowiłabym się nad zakupem. Niemniej wcześniej chciałabym poznać Motyla... Cóż, oba tytuły znalazły się na liście, pozostaje szukać funduszy :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. alison2 - obie książki są rewelacyjne, warto poświęcić pieniądze na ich zakup i mieć je na półce:)
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  3. Czytałam ,,Motyla'' i bardzo mnie poruszyła ta książka, więc jestem niemal pewna, że w przypadku "Lewej strony życia" będzie podobnie. Niezwykle cenne są takie życiowe historie, bo otwierają oczy na ogrom cierpienia dookoła nas.
    ps. świetny nagłówek:-)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cyrysia - oj tak, "poruszyła" to bardzo dobre słowo. Do tej pory łapię się na tym, że czasem obie bohaterki wracają do mnie w myślach:)
      Dziękuję - szukałam czegoś bardziej "mojego" i póki co - chyba znalazłam:)
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  4. Słyszałam wiele dobrego zarówno o autorce, jak i o pierwszej jej książce... Motyla mam w planach od dawna, ta wydaje się być równie wartościowa, poza tym ma piękną okładkę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trinity - rzeczywiście, okładka jest znakomita! Ma siłę wyrazu dobrego plakatu!
      Pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
  5. Miałam okazję przeczytać "Motyla" tejże autorki i byłam pod dużym wrażeniem - jedna z tych książek, która nie daje o sobie zapomnieć przez długi, długi czas. Jakoś tak mną wstrząsnęła emocjonalnie i nie mogłam się pozbierać. Dlatego jestem pewna, że wzięłabym kolejne dzieło jej autorstwa na ślepo - po Twojej recenzji widać, że warto ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kamyk - ja też doszłam do wniosku, że książki tej autorki mogę brać w ślepo z pewnością, że się nie zawiodę:) Mam nadzieję, że wydawnictwo doszło do podobnych wniosków:)
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  6. Nie znam, ale zachęciłaś swą recenzją. Może mi wpadnie kiedyś w ręce.
    klimatycznie się u Ciebie zrobiło.)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. natanna - jakoś tak mnie naszło na zmiany:) Cieszę się, że Ci się podoba:)
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  7. Mam w planach i na pewno przeczytam. Zachęciłaś mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetna recenzja! Zazdroszczę Ci, że miałaś okazję przeczytać ją tak szybko, zaraz po wydaniu:) ja oczywiście też mam ją w planach:)
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Koniecznie muszę przeczytać tę książkę. Powieść "Motyl" zrobiła na mnie ogromne wrażenie, dlatego nie przepuszczę kolejne poruszającej powieści, która wyszła spod sprawnego pióra Genovy.
    Pozdrawiam ciepło :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Też Ci zazdroszczę, wiedziałam, że Autorka "Motyla" nie popełni kiepskiej ksiązki.

    OdpowiedzUsuń
  11. Wiele osób ceni książki z tego wydawnictwa, to może i ja się w końcu skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sylwia_85 - dobra decyzja! Jeszcze nie zdarzyło mi się trafić na kiepską lub choćby przeciętną książkę wydaną przez Papierowy Księżyc - ich oferta to same wspaniałości!
      Pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
  12. Jestem bardzo ciekawa tej książki, ponieważ "Motyl" zrobił na mnie duże wrażenie. Ta powieść wydaje się równie wzruszającą i wartą przeczytania lekturą.

    OdpowiedzUsuń
  13. Robi wrażenie, lubię takie poruszające, głębokie historie, dające do myślenia! Koniecznie muszę zapoznać się z twórczością Lisy Genova!

    OdpowiedzUsuń
  14. Zaintrygowałas mnie Twoją recenzją. Cenie książki, gdzie autorzy szkicują dogłębne rysy psychologiczne postaci.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pisanyinaczej - prawda? A Lisa Genova jest w tym mistrzynią!
      Pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
  15. A ja nie miałam okazji do zapoznania się z pisarstwem tej autorki, jednak bardzo do niej zachecasz

    OdpowiedzUsuń
  16. "Motyla" mam w planach, bo tak zachwalacie, że grzech się nie skusić. Fajnie, że Lisa Genova nie jest autorką tylko jednej dobrej książki, bo "Lewa..." zapowiada się bardzo ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
  17. Choć nie czytałam "Motyla" , po Twojej recenzji mam pewność, że przeczytam obie.

    OdpowiedzUsuń
  18. Wspomnianego "Motyla" z przyjemnością przeczytałam i nastawiam się na kolejną lekturę.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aneczka - a jak! Książka już na Ciebie czeka :D
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  19. Nie miałam jeszcze możliwość poznać autorki, ale jeśli zobaczę "Motyla" w bibliotece to nie będę się wahać ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Jak wiesz "Motyla" czytałam.Nie jestem za to przekonana do tej lektury, autorka ewidentnie uwielbia przygnębiające historie... mam nadzieję, że nie napisała 10 książek o podobnej tematyce... to trochę bardzo przygnębiające.
    Za to okładka jest śliczna.

    OdpowiedzUsuń
  21. Dobrze, że jest paru autorów, którzy tworzą książki o tak trudnej tematyce i to na wysokim poziomie! Mam nadzieję, że i ta mi wpadnie w ręce.

    OdpowiedzUsuń
  22. po motylu każdą książkę tej autorki kupię bez chwili wahania.

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja nie miałam jeszcze przyjemności z tą pisarką, ale może kiedyś?:)

    OdpowiedzUsuń
  24. Wczoraj skończyłam czytać "Motyla". Naprawdę świetna, przejmująca książka. Tak więc z całą pewnością przeczytam i ten tytuł.

    OdpowiedzUsuń
  25. Ojej, nie czytałam nawet "Motyla", niemniej po obie książki sięgnę z wielką chęcią :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Może w przyszłości sięgnę po tę książkę. Wpierw muszę się uporać z zaległościami, wśród których czeka m.in. "Motyl" tej autorki :)

    OdpowiedzUsuń

Spam, reklamy, wulgaryzmy i wypowiedzi niezwiązane z tematem będą natychmiast usuwane.