Tytuł serii: "Królowie przeklęci" t.I
Tytuły powieści wchodzących w skład tomu: "Król z żelaza", "Zamordowana królowa", "Trucizna królewska"
Wydawnictwo: Otwarte, 2015
Ilość stron: 705
Okładka: twarda
Historie rodów królewskich i dzieje średniowiecznej
Europy to tylko niektóre z moich pasji, które staram się pielęgnować przy
każdej okazji. I podczas gdy opowieści o Piastach, Plantagenetach czy Tudorach
stopniowo zawłaszczały moją wyobraźnię, coraz bardziej odczuwałam dojmujący
brak innej sławnej dynastii, bez znajomości losów której moja wiedza na temat
średniowiecznej Europy byłaby co najwyżej podstawowa.
Za cykl Maurice'a Druona Królowie
przeklęci miałam zamiar zabrać się dawno temu, ale dopiero jego
wznowienie w cudownym, trzytomowym wydaniu
ostatecznie zmobilizowało mnie do sięgnięcia po lekturę. Siedem powieści
tworzących monumentalną, rewelacyjną serię opowiadającą o upadku francuskiej
dynastii Kapetyngów i początkach wojny stuletniej, w znaczący sposób uzupełniło
moją wiedzę historyczną i przebojem wdarło się do wyobraźni. I choć Królowie przeklęci reklamowani są jako "prawdziwa gra o tron"
przez samego George'a R.R. Martina, który przyznał, że czerpał inspirację z
cyklu Druona przy tworzeniu fabuły Pieśni lodu i ognia, porównanie
wcale nie jest przesadzone, jak to zwykle bywa w zapowiedziach reklamowych, a
po drugie - fenomenalna seria francuskiego pisarza wcale takiej promocji nie
potrzebuje, doskonale broni się sama.
Przez ponad trzysta lat, od czasu koronacji Hugona
Kapeta do śmierci Filipa IV Pięknego, dynastię Kapetyngów charakteryzowała
trwałość, stabilność i niezwykła ciągłość rządów, która znacznie przyczyniła
się do wzmocnienia jedności narodu. Na początku XIV wieku rządy Filipa
Pięknego, władcy absolutnego, wprowadziły Francję w epokę rozkwitu; monarcha
ukrócił samowolę feudałów, wprowadził reformy prawne, pokonał zbuntowanych
Flamandów, rozgromił Anglików w Akwitanii, ukorzył nawet papieża osadzając go
siłą w Awinionie; spłodził trzech synów zapewniających ciągłość rodu, zaś córkę
wydał za mąż za angielskiego króla Edwarda II. I tylko rosnąca potęga,
niezależność i bogactwo templariuszy były dla niego solą w oku. By zasilić
królewski skarbiec i rozprawić się z zakonem, Filip IV wytoczył im trwający
siedem lat proces, w wyniku którego zakon przestał istnieć, zaś wielki mistrz
Jakub de Molay zginął spalony na stosie. Przed śmiercią skazaniec zdążył jednak rzucić
klątwę na swych oprawców: króla, papieża i strażnika pieczęci, Nogareta,
przepowiadając, że wszyscy umrą w ciągu roku oraz przeklinając królewską
dynastię do trzynastego pokolenia. Mniej więcej w tym momencie rozpoczyna się
fabuła powieści Maurice'a Druona - inaugurują ją dramatyczne wydarzenia, które
doprowadzą do wypełnienia się słów klątwy mistrza templariuszy i wybuchu
zbrojnego konfliktu między Francją a Anglią.
Córka Filipa Pięknego, angielska królowa Izabela, z
pomocą swego kuzyna Roberta d'Artois, knuje intrygę mającą na celu ujawnienie
wiarołomstwa swych bratowych: królowej Małgorzaty oraz księżniczek Blanki i
Joanny Burgundzkich. I podczas gdy dla Izabeli jest to kwestia honoru i czyn
właściwy z moralnego punktu widzenia, Robert widzi w tym okazję do zemsty na
matce Joanny i Blanki, swej stryjnie, Mahaut d'Artois, z którą od lat toczy
spór o hrabstwo - i to pomimo decyzji króla kończącej sprawę sukcesji na
korzyść Mahaut.
Wskutek intrygi księżniczki zostają uwięzione, a
kiedy zaczyna się spełniać przepowiednia de Molaya i umiera Król z Żelaza, zaś
jego następcą zostaje Ludwik X Kłótnik, życie niewiernej królowej znajduje się
w niebezpieczeństwie. Ludwik - monarcha
słaby, chwiejny, niekompetentny, ulegający wpływom, pozbawiony autorytetu władcy,
nie tylko zaprzepaścił swoimi krótkimi rządami wszystkie reformy wielkiego ojca
i doprowadził do decentralizacji władzy oraz eskalacji konfliktu między dwoma
stronnictwami politycznymi: zwolennikami potężnego ministra Filipa Pięknego,
Enguerranda de Marigny'ego i królewskiego stryja Karola Walezjusza, stojącego
na czele wielkich feudałów. Chcąc uwolnić się od niewiernej małżonki i
powtórnie zawrzeć małżeństwo dające nadzieję na spłodzenie następcy tronu, każe
zamordować Małgorzatę Burgundzką. Nie jest mu jednak dane długo cieszyć się
drugą żoną, Klemencją Węgierską, gdyż sam ginie od trucizny. Śmierć Kłótnika
początkuje spór o regencję, który toczą między sobą Karol Walezjusz,
przejmujący opiekę nad ciężarną królową, książę Burgundii i brat zamordowanej
władczyni oraz hrabia Poitiers, Filip, najstarszy brat Ludwika X. Francja staje
na krawędzi wojny domowej.
Maurice Druon stworzył niezwykłe dzieło – cykl
porywających, fascynujących powieści, na kartach których zmierzył się z jednym
z najciekawszych i najbardziej złożonych epizodów średniowiecza –
długotrwałego, zagmatwanego konfliktu między francuskimi Kapetyngami a
angielskimi Plantagenetami o koronę i dominację w Europie, który przeszedł do
historii pod nazwą wojny stuletniej. Rozpoczynające pierwszy tom (w jego skład
wchodzą trzy powieści: Król z żelaza, Zamordowana królowa, Trucizna
królewska) dramatyczne wydarzenia – egzekucja wielkiego mistrza zakonu
templariuszy Jakuba de Molaya, zdemaskowanie wiarołomstwa królowej Małgorzaty,
wprowadzenie w realia wieloletniego sporu o sukcesję w hrabstwie Artois, które
wiodą do spełnienia się przepowiedni i wybuchu wojny, same w sobie stanowią
doskonały materiał na powieść, jednak dopiero odpowiednio skrojone pod
czytelnika, opowiedziane ze swadą, rozmachem, choć może w nieco staroświeckim
stylu (pierwsze wydanie miało miejsce w 1965 roku), są w stanie nie tylko
przykuć uwagę i utrzymać zainteresowanie, ale wręcz zahipnotyzować czytelnika.
Maurice Druon, opierając się na autentycznych
wydarzeniach zarejestrowanych w źródłach historycznych i badaniach naukowych,
uzupełniając suche daty i białe plamy własną wyobraźnią, bez trudu odnajduje
się w gąszczu wydarzeń, natłoku faktów, postaci i dat, udowadniając, że
rzeczywistość potrafi zaskakiwać bardziej, niż najbardziej wyrafinowana i
wymyślna fikcja, a życie pisze najbardziej zadziwiające i nieprawdopodobne
scenariusze. Druon niespecjalnie musiał
koloryzować dostępne fakty – on po prostu dostosował je do potrzeb czytelnika i
zachowania ciągłości narracji, eksponując
ciągi przyczynowo – skutkowe i uwidaczniając motywacje bohaterów, dbając jednocześnie o autentyczność
opowieści. Stworzył intrygującą,
wielowątkową historię i wypełnił ją wielowymiarowymi postaciami z krwi i kości,
obdarzając je osobowościami i charakterami, dzięki którym dosłownie rozsadzają
ramy powieści. Królowie przeklęci to istny tygiel bohaterów, wątków, wydarzeń
i misternie splecionych intryg – aż trudno uwierzyć, że wszystko to miało
miejsce w rzeczywistości. To niesamowite, jak wiele czytelnik jest w stanie
zapamiętać i powiązać ze sobą: dat, postaci, faktów i zależności między nimi,
kiedy tylko ubierze się je w odpowiednie słowa spięte klamrą gawędziarskiego i
porywającego stylu oraz bez reszty zatonąć w pieczołowicie odtworzonych realiach dawno minionego świata.
Moja ocena: 5/5
Recenzja opublikowana na stronie: http://lubimyczytac.pl/ksiazka/252282/krolowie-przekleci-tom-1/opinia/34322197#opinia34322197
za książkę serdecznie dziękuję wydawnictwu Otwarte ;) |
Błyskawicznie się z nimi uporałaś :) Wiedziałam, że Ci się spodoba! Też jestem zachwycona Królami Przeklętymi, aż sobie pluję w brodę, że wcześniej po nich nie sięgnęłam...
OdpowiedzUsuńNo nie tak błyskawicznie, tydzień ją czytałam :) Wiesz, gdybyśmy sięgnęły po cykl wcześniej, nie miałybyśmy teraz takiej frajdy, nie ma tego złego! ^^
UsuńUwielbiam takie powieści. W szkole z historią mi było nie po drodze, ale ile by się zapamiętało gdyby były takie podręczniki;)
OdpowiedzUsuńOj, zgadzam się! Historia podana w taki sposób jest wyjątkową przyjemnością :)
UsuńZgadzam się z każdym Twoim słowem :) Fantastyczna powieść, od której naprawdę trudno się oderwać :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie tak! :D
UsuńMam nadzieję, że mnie ta powieść całkowicie porwie! Czeka na półce ;)
OdpowiedzUsuńBookeaterreality
Porwie Cię na pewno! Nie daj jej czekać zbyt długo ;)
UsuńCała seria jest niesamowita, a te nowe wydania prezentują się przepięknie <3
OdpowiedzUsuńDokładnie, uczta dla ducha i dla oka ^^
UsuńZastanawiam się czy taki laik jak ja czerpałby przyjemność z lektury. Nie mogę powiedzieć, że z pasją czytam o królewskich rodach, dlatego mam wątpliwości :(
OdpowiedzUsuńEeee, tym się nie przejmuj :P Jeśli spodobała Ci się "Gra o tron", to spodobają Ci się i "Królowie przeklęci". Czyta się fantastycznie, oderwać się nie można. Ja osobiście wolę powieści Druona, bo ich fabuła oparta jest na prawdziwych wydarzeniach, dla mnie dzięki temu mają przewagę nad prozą Martina :P
Usuń"Gra o tron" mi się podobała, to fakt :) W takim razie tchnęłaś we mnie nadzieję :)
UsuńJa pozostałe dwa tomy sobie zostawiłam na "zaś"
OdpowiedzUsuń