Tytuł: "Magiczne lata"
Wydawnictwo: Papierowy Księżyc, 16.05.2012
Ilość stron: ?
Okładka: miękka
Kiedy
sięgałam po tę książkę, nie spodziewałam się niczego szczególnego
myśląc: ot, kolejne przeniesione na papier wspomnienia beztroskich
dziecięcych lat spisane ręką mężczyzny w sile wieku powracającego z
nostalgią i rozrzewnieniem do najszczęśliwszych chwil życia.
W najmniejszym nawet stopniu nie byłam przygotowana na istną eksplozję
emocji i wrażeń stanowiących najczystszą kwintesencję dzieciństwa, na
oszałamiające bogactwo treści jednoczącej w sobie nie tylko zachwycającą
głębię i magię szczenięcych lat, lecz także fascynującą różnorodność
obyczajową amerykańskiego południa lat 60 - tych XX wieku widzianą z
perspektywy małego chłopca. Robert McCammon oczarował mnie bez reszty
niespotykaną lekkością, polotem i fantazją, poraził głębią, a zarazem
prostotą emocji zapadającą bez reszty w pamięć. Stworzył czarowną
opowieść, z którą nie chce się rozstawać, za którą tęskni się aż do
bólu, która żyje własnym życiem i unosi cię ze sobą.
12 - letni Cory Mackenson mieszka wraz z rodzicami w miasteczku Zephyr w
Alabamie. Pewnego wiosennego poranka rozwożąc z ojcem mleko jest
świadkiem przerażającego wypadku: do jeziora stacza się rozpędzona
furgonetka z kierowcą. Na pomoc rusza ojciec chłopca, lecz jest już za
późno; w tonącym samochodzie znajduje potwornie zmasakrowane zwłoki
nieznanego mężczyzny. Widok ten odtąd będzie go prześladował wywołując
koszmarne sny i makabryczne wizje, które powoli, lecz nieubłaganie
zatruwają jego psychikę. Cory, zmartwiony postępującą depresją ojca i
zaniepokojony faktem, że w jego ukochanym mieście będącym dotąd w jego
mniemaniu oazą spokoju grasuje bezwzględny morderca, postanawia
rozwikłać zagadkę i zdemaskować sprawcę. Niestety, dysponuje jedynie
nikłym tropem, który nie doprowadza go zbyt daleko. Niespodziewaną
wskazówką okazują się koszmarne sny ojca; pomocą służy również
ponadstuletnia Murzynka zwana Damą parająca się voodoo i uważana
powszechnie za czarownicę oraz niespełniony pisarz mający opinię
nieszkodliwego wariata, Vernon, który wykazuje się zdumiewającą
przenikliwością i jasnością umysłu.
Mimo wszystko rozwiązanie zagadki morderstwa nie jest wcale łatwą
sprawą, zwłaszcza gdy jest się pełnym fantazji, spragnionym życia
dwunastolatkiem, którego pochłaniają szalone, czasem mrożące krew w
żyłach przygody i dzikie harce z przyjaciółmi.
Magiczne lata to powieść, której bogactwem i głębią dosłownie można
się zachłysnąć. Wielowątkowość jej fabuły i różnorodność tematyczna
zwyczajnie oszałamia; McCammon w brawurowy sposób żongluje konwencjami,
dzięki czemu powieść wymyka się wszelkim schematom i uogólnieniom.
Poszczególne wątki przeplatają się ze sobą płynnie i harmonijnie, co
sprawia, że fabuła łączy w sobie najlepsze cechy powieści obyczajowej,
przygodowej i sensacyjnej okraszonej elementami fantastyki i grozy
przydających jej niezwykłego, onirycznego uroku. To trochę jakby
zaczerpnąć tego, co najlepsze z Przygód Tomka Sawyera, Zabić drozda, Cudownych lat i Miasteczka Twin Peaks, a następnie podrasować
szczyptą magii. Efekt jest niesamowity!
Magiczne lata to lektura cudownie wielowymiarowa - pod podszewką
dziecięcych reminiscencji kryje się wyjątkowo dojrzały, wnikliwy i
słodko - gorzki obraz obyczajowości amerykańskiego Południa oraz
poruszające autentyzmem zabarwionym nutką nostalgii odzwierciedlenie -
przez pryzmat chłopięcych doświadczeń - zmian kulturowych, jakie
zachodziły w latach 60 - tych odciskając niezatarte piętno na
małomiasteczkowej rzeczywistości. Wciąż żywe wspomnienia II wojny
światowej, echa wojny w Wietnamie i związane z tym społeczne niepokoje,
budzący ogromne emocje problem segregacji rasowej, rozwijająca się
popkultura, postępująca komercjalizacja, żal za odchodzącym w niebyt
światem starych wartości jawiącym się jako raj utracony - a wśród tych
wszystkich zawirowań - opowieść o dojrzewaniu, czyli żegnaniu się z
beztroskim dzieciństwem, błogą nieświadomością istniejącego zła,
bezkrytycznym zachwytem nad pięknem świata, które ustępują miejsca
pełnemu goryczy godzeniu się z nieuniknionym, odkrywaniu śmiertelności
własnej i bliskich, pierwszym próbom kształtowania swego losu. McCammon
jak nikt dotąd ukazał całą grozę, ból, ale też piękno dorastania,
związane z nim emocje, towarzyszące mu refleksje, dylematy, rozterki i
marzenia. Wyjątkowo wiarygodnie kreśli portret młodego człowieka, który
wkraczając w pogmatwany świat dorosłych nie zatracił dziecięcej
wrażliwości, wiary w to, że wszystko jest możliwe i że w przyziemną
rzeczywistość czasem ingerują siły nie z tego świata.
Gorąco polecam Wam lekturę powieści Roberta McCammona.To jedna z
najpiękniejszych opowieści, jakie dane mi było poznać, a także jedna z
tych, które pozostają w pamięci na zawsze. Intensywność wrażeń, ogrom
emocji, bogactwo refleksji, jakie zapewnia ta książka, są z niczym
nieporównywalne, jedyne w swoim rodzaju. Pozwólcie, by Wami zawładnęły.
Moja ocena: 5/5
Opublikowane na stronie: http://lubimyczytac.pl/ksiazka/137085/magiczne-lata/opinia/5943293#opinia5943293
za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Papierowy Księżyc :) |
Wow, zapowiada się naprawdę niezła uczta czytelnicza, muszę rozglądnąć się kiedyś za ta książką. Opowieści o dorastaniu są w ogóle pasjonującą sprawą - nie tak znowu dawno temu sama byłam "po tamtej stronie", a teraz, kiedy czytam tego typu powieści, nie mogę się nadziwić, że młody człowiek może mieć aż tak pokręcone pomysły i myśli :)
OdpowiedzUsuńteraz czytam "Zucha" Edmunda White'a - podobna tematyka jak tutaj - dorastanie w latach 70. w USA. Polecam :)
Bardzo, bardzo magiczna i ciekawa :) Z chęcią bym ją przeczytała, Twoja recenzja bardzo mnie zaintrygowała i zachęciła. Ciekawe czy spodobałaby mi się równie bardzo jak i Tobie!
OdpowiedzUsuńokładka magiczna z nutką czegoś mrocznego... przyciąga
OdpowiedzUsuńprzeczytałabym!
Świetna, bardzo zachęcająca recenzja :)) Od razu mam ochotę kupić tę książkę i zacząć czytać. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością na tę książkę :)
OdpowiedzUsuńIsadora, ja również byłam i jestem oczarowana tą książką:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!!
Z ogromną ochotę przeczytam tą książkę :)
OdpowiedzUsuńMam w planach tę powieść - wiedziałam, że to będzie coś ekstra!
OdpowiedzUsuńWidziałam już tę książkę w zapowiedziach na stronie wydawnictwa i już wtedy wydała mi się bardzo ciekawa, ale nie myślałam, że jest ona tak fenomenalna. trzeba zatem się za nią rozejrzeć w wolnej chwili.
OdpowiedzUsuńJednak muszę na poważnie wziąć się za rozglądanie za tą książką, bo widzę, że naprawdę warto. Ty i Kasandra kusicie nią mocno. :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńnie słyszałam o tej książce, ale skoro tak wysoko ją oceniasz to chętnie się przekonam czy rzeczywiście jest warta uwagi :)
OdpowiedzUsuńLektura jeszcze przede mną. Po weekendzie majówkowym zamierzam się zabrać za tą książkę. I już nie mogę się doczekać.
OdpowiedzUsuńTo jest jedna z tych książek po które muszę sięgnąć. ;)
OdpowiedzUsuńBardzo chciałabym przeczytać. ;)
OdpowiedzUsuńRzadko zdarza się u Ciebie 5/5 więc jestem zaintrygowana. Uwielbiam takie książki, a ta urzekła mnie od razu jak tylko o niej usłyszałam. No i lata 60 XX wieku - coś niesamowitego :) Na pewno sięgnę :)
OdpowiedzUsuń