Tytuł: "Przysięga królowej. Historia Izabeli Kastylijskiej"
Wydawnictwo: Znak, 2014
Ilość stron: 445
Okładka: miękka
Nikt nie wierzył, że zostałam stworzona do rzeczy wielkich - tymi słowami rozpoczyna się opowieść o losach Izabeli Kastylijskiej - postaci tyleż fascynującej, co kontrowersyjnej, kobiety niezwykłej i pełnej sprzeczności; z jednej strony to właśnie jej rządom Hiszpania zawdzięcza swoją jedność i potęgę, z drugiej zaś - to za jej panowania nastąpiło odrodzenie inkwizycji, prześladowania i wypędzenie Żydów z Hiszpanii, a także zdobycie Grenady i tym samym zakończenie wielowiekowej rekonkwisty, nie wspominając już o dramatycznych skutkach wypraw Krzysztofa Kolumba i odkrycia Nowego Świata. Nie można jednak przecenić jej wpływu na losy nie tylko Hiszpanii, ale też Europy i całego świata. Do dziś trudno jednoznacznie ocenić postać królowej, jej decyzji, czynów i dziedzictwa, jakie po sobie zostawiła; by podjąć taką próbę, warto poznać bliżej jej osobowość, charakter i motywacje, jakimi się kierowała. Doskonałym punktem wyjścia będzie lektura beletryzowanej biografii Izabeli Kastylijskiej pióra Christophera Gortnera.
Opowieść o losach Izabeli rozpoczyna się w jednym z przełomowych momentów jej życia, w chwili śmierci ojca, Jana II Kastylijskiego. Tron obejmuje starszy, przyrodni brat Henryk (który nie bez powodu przejdzie do historii pod przydomkiem Bezsilny), co automatycznie osłabia pozycję młodziutkiej infantki; wraz z matką i młodszym bratem, w obawie przed pałacowymi intrygami, musi szukać schronienia z dala od dworu. Póki co nic nie wskazuje na to, że trzecia w kolejce do tronu Izabela (a więc praktycznie bez większych szans) w przyszłości zostanie potężną królową (a właściwie królem, jak nasza Jadwiga Andegaweńska). Jednak po latach na wygnaniu jej los znów się odmienia - Henryk IV wzywa swoje przyrodnie rodzeństwo na dwór, by Izabela i Alfons uznali prawa do tronu jego nowo narodzonej córki Joanny (choć tajemnicą poliszynela jest, że ojcem dziecka jest nie król, ale jeden z grandów). Tam Izabela spotyka swego przyszłego męża Ferdynanda Aragońskiego; tam też, w wieku zaledwie siedemnastu lat przeistacza się z niepozornej infantki w dziedziczkę tronu Kastylii, a z biegiem czasu - w wybitną, wpływową władczynię, z której zdaniem musiały liczyć się wszystkie europejskie mocarstwa. Droga do celu jest wyboista i naznaczona licznymi niebezpieczeństwami; Izabela musi nagle odnaleźć się w gąszczu dworskich intryg, spisków i bezpardonowej walki o władzę. Przekonana, że wypełnia misję powierzoną jej przez Boga, z ukochanym, wybranym przez siebie mężczyzną u boku, ta zdeterminowana, silna i niezłomna kobieta robi wszystko, by zaprowadzić w swej ojczyźnie ład i zapewnić jej dobrobyt i potęgę.
Przysięga królowej idealnie wpisuje się w dotychczasową literacką twórczość Christophera Gortnera; moim zdaniem niewielu jest pisarzy zdolnych zmierzyć się z wyzwaniem, jakim jest przybliżenie czytelnikowi postaci o tak niezwykłej osobowości, tak wewnętrznie skomplikowanej i równie wybitnej, jak Izabela Kastylijska. Rewelacyjnie udała mu się ta sztuka w przypadku bohaterek wcześniejszych powieści - Katarzyny Medycejskiej czy Joanny Szalonej; najnowsza powieść, podobnie jak poprzednie, zachwyca nie tylko rozmachem i bogactwem obyczajowo - politycznego tła epoki, ale przede wszystkim brawurową kreacją głównej bohaterki, uwzględniającą wszelkie aspekty jej złożonej natury i niejednoznacznego charakteru.
Gortner wyjątkowo klarownie zaprezentował sylwetkę Izabeli ukazując ją jako światłą humanistkę, postępową patronkę kultury i sztuki, wizjonerkę, której wsparcie wypraw Kolumba doprowadziło do odkrycia Nowego Świata i wkrótce uczyniło Hiszpanię jednym z największych imperiów kolonialnych w historii czy też silnego, zdeterminowanego dyplomaty, którego silne rządy ukróciły samowolę grandów, wzmocniły władzę królewską i doprowadziły do zjednoczenia kraju lub troskliwą władczynię dbającą o dobro swych poddanych. Pisarz ukazał jednak także drugie oblicze królowej - bezkompromisowej i nieugiętej władczyni, która nie cofnie się przed niczym, by wypełnić bożą wolę; przekonanie o tym w połączeniu z religijną żarliwością graniczącą z fanatyzmem doprowadziło do wznowienia działalności hiszpańskiej inkwizycji, prześladowań i wypędzenia Żydów z królestwa, a także podjęcia rekonkwisty zakończonej ostatecznym zwycięstwem nad Maurami.
Gortner niezwykle wiarygodnie przedstawił portret władczyni, która sama wywalczyła sobie szacunek i posłuszeństwo poddanych, która wbrew woli swego królewskiego brata, łamiąc ówczesne konwenanse, sama wybrała sobie męża (wyszła za Ferdynanda Aragońskiego z miłości, choć również z uwagi na dobro kraju), objęła tron jako król, nie królowa (co doprowadziło do konfliktu z Ferdynandem, któremu nie uśmiechał się tytuł królewskiego małżonka, jednak i tu postawiła na swoim wypracowując kompromis na mocy którego został on uznany za współrządcę Kastylii) i wspólnie z nim stworzyła silne, nowoczesne, renesansowe państwo; monarchinię potężną, mądrą i przewidującą, a zarazem namiętną żonę i kochającą matkę głęboko przywiązaną do swoich dzieci.
Na szczęście autor nie wybiela wizerunku kontrowersyjnej królowej ani nie usprawiedliwia jej czynów, choć sugeruje, że zasięg i skala terroru hiszpańskiej inkwizycji przerosły najśmielsze jej oczekiwania, a decyzję o powołaniu Świętego Oficjum podjęła pod naciskiem męża; powołując się na zapis w testamencie Izabeli stwierdza (poniekąd słusznie zresztą), że nie mogła przewidzieć, iż odkrycia Kolumba doprowadzą do zniszczenia cywilizacji Nowego Świata i grabieży podbitych ziem. Sugestie te jednak nie są nachalne i z całą pewnością nie usprawiedliwiają decyzji podjętych przez królową w zgodzie z jej własnym sumieniem i przekonaniami. Co więcej - dzięki tej znakomicie ukazanej dwoistości natury bohaterki, jej dylematom, wątpliwościom i wewnętrznym rozterkom, portret Izabeli Kastylijskiej jest nie tylko zgodny z przekazami historycznymi, ale też niebywale fascynujący pod kątem psychologicznym. Jeśli więc chcecie przekonać się, co było źródłem potęgi hiszpańskiej władczyni, w jaki sposób ta nieprzeciętna kobieta kształtowała losy nie tylko swoje i swego kraju, ale też całego ówczesnego świata na zawsze zapisując się w jego historii, koniecznie przeczytajcie Przysięgę królowej.
Moja ocena: 5/5
Opublikowane na stronie: http://lubimyczytac.pl/ksiazka/215266/przysiega-krolowej-historia-izabeli-kastylijskiej/opinia/17514660#opinia17514660
za książkę serdecznie dziękuję wydawnictwu Znak :) |
Kilka razy przed oczami przewinęły mi się książki tego autora, ale jakoś nie poświęciłam im większej uwagi. Widzę, że trzeba będzie nadrobić te zaległości, tym bardziej że autor nie wybiela "swoich" głównych bohaterek, tylko opisuje ich życie, rządy oraz poczynania takimi, jakie były naprawdę. To się ceni :)
OdpowiedzUsuńŻeby kupić książkę zaraz po premierze i jeszcze jej nie przeczytać... Nie wiem, na co ja czekam.
OdpowiedzUsuńCiekawa osóbka, wypadałoby coś przeczytać, szczególnie jeśli nie jest przesłodzona. W końcu nikt nie jest tylko dobry, bądź tylko zły.
OdpowiedzUsuńA ja tego autora nie znam, ale wiesz, co zauważyłam? W 99% procentach lekturę napisanych przez Ciebie recenzji zaczynam od zachwytu nad sukniami bohaterek przedstawionych na okładkach :D Jak ja bym chciała żyć w czasach, gdy nosiło się na sobie takie dzieła sztuki. Panią Kastylijską znam jedynie z podręczników do historii, trochę się w to zagłębiałam, bo przygotowywałam prezentację o rekonkwiście - rzeczywiście, bardzo złożona i pozornie niespójna osobowościowo postać.
OdpowiedzUsuńWłaśnie kończę tę książkę więc może jeszcze nie powinnam się wypowiadać ale akurat w przypadku tej książki bardzo długo trwało bym wczuła się w sytuację bohaterki. Do kompetencji autora nie mam zarzutu, całość jest bardzo ciekawa, tylko jesli chodzi o wywoływanie emocji czegoś mi zabrakło...
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się podobała, ja również byłam nią zachwycona. Zresztą jak całą twórczością Gortnera z wyjątkiem "Sekretu Tudorów" :)
OdpowiedzUsuńJak pewnie wiesz, czytuję naprawdę mało takich książek, a w zasadzie zdarza mi się to tylko okazjonalnie. Ale tutaj zachwyciła mnie nie tylko oprawa tego tytułu, ale także fakt, że autorem jest facet. I że tak dobrze napisał o niezwykłej, bardzo złożonej osobowościowo kobiecie.
OdpowiedzUsuńBardzo mnie ta postać ciekawi, więc chętnie przeczytam tę książkę. Mało wiem o Izabeli Kastylijskiej, ale wydaje mi się, że to niezwykła kobieta.
OdpowiedzUsuńNie spotkałam się jeszcze z autorem, ale jeśli rzeczywiście pisze tak dobrze jak mówisz, to muszę to koniecznie zmienić.
OdpowiedzUsuńO, i to jest coś dla mnie. Oczywiście głównie ze względu na Hiszpanię, ale i na postać Izabeli, rzecz jasna.
OdpowiedzUsuńMnie bardzo się podobała postać królowej, mimo jej dwoistości natury. Takie kobiety są najbardziej fascynujące :)
OdpowiedzUsuńChcę już przeczytać :) Gortner pisze bardzo dobre powieści.
OdpowiedzUsuńIzabela Kastylijska nie jest co prawda moją ulubioną królową, jednak dla świetnie skonstruowanej powieści jestem w stanie przymknąć oko na tę osobistą niechęć. :P
OdpowiedzUsuńWiem, że każda książka, którą polecasz jest warta lektury, więc pewnie i po tę sięgnę w bliskiej przyszłości :) Muszę się tylko ogarnąć moimi egz. recenzyjnymi :P
OdpowiedzUsuńNiewątpliwie Izabela była wyjątkowa i to pod wieloma względami, stąd tyle na jej temat może powstać ciekawych książek.
OdpowiedzUsuń