Tytuł: "Dziewczyna z daleka"
Wydawnictwo: Novae Res, 2017
Ilość stron: 377
Okładka: miękka ze skrzydełkami
Poznając książki Magdaleny
Knedler odnosi się wrażenie, że niezależnie od obranej tematyki i konwencji
autorka w każdej czuje się pewnie, porusza swobodnie i z udzielającym się
czytelnikowi przekonaniem, że ma do przekazania coś ważnego, nad czym warto się
zatrzymać, pochylić, zadumać. Nie inaczej jest w przypadku Dziewczyny z
daleka, powieści historyczno - obyczajowej podejmującej kwestie mierzenia
się z traumatyczną, wojenną przeszłością, wspomnieniami spędzającymi sen z
powiek, przed którymi nie ma ucieczki i wyrzutami sumienia, od których nie
sposób się uwolnić; powieści będącej wołaniem o katharsis, które może przynieść
tylko i wyłącznie prawda.
Milena Rajska, młoda, utalentowana
i wielokrotnie nagradzana reportażystka zajmująca się tematyką wojen we
współczesnym świecie, w trakcie przygotowań do kolejnego wyjazdu odwiedza babkę
mieszkającą samotnie w domu u podnóża Ślęży. Ponad dziewięćdziesięcioletnia
Natasza Silsterwitz sprawia wrażenie, jakby czas się dla niej zatrzymał -
cieszy się zaskakująco dobrym zdrowiem, jest charakterna i pełna werwy, co w
połączeniu z ciętym językiem trzyma ludzi na dystans. Dziwnym trafem i w
jeszcze bardziej osobliwych okolicznościach do domu Nataszy trafia młody Anglik
z Brighton, Artur Adams, który ma przy sobie koperty ze starymi fotografiami
oraz pewien charakterystyczny przedmiot, którego widok wywołuje w staruszce
lawinę bolesnych wspomnień i ogromne poruszenie.
Ulegając naciskom zaintrygowanej
wnuczki i zdeterminowanego do poznania prawdy angielskiego gościa, Natasza
zaczyna snuć opowieść o czasach swej młodości, przenosząc się pamięcią na
Wileńszczyznę lat 30-tych XX wieku i jeszcze dalej, na bezkresne przestrzenie
syberyjskiej tajgi w ciężkich czasach wojennych i powojennych. Przeszłość, wywołana przez nieznajomego
młodzieńca dogoniła wreszcie panią Silsterwitz, zmuszając do stawienia czoła
dramatycznym wspomnieniom, które przez całe życie starała się bezskutecznie
wymazać z pamięci. Staruszka po raz ostatni podejmuje bolesną podróż śladem
wojennych przeżyć, by raz na zawsze rozprawić się z nękającymi ją demonami
przeszłości.
Pomimo faktu, że jest to
pierwsza w dorobku Magdaleny Knedler powieść z historią w tle, nie można
niczego zarzucić ani kreacji sylwetek bohaterów, wiarygodnych zarówno pod kątem
psychologicznym, jak i historycznym, ani też realiom historyczno – obyczajowym. Dziewczyna z daleka prezentuje historię z dość wąskiej, jednostkowej
perspektywy, gdyż zamiarem autorki nie było stworzenie epickiej powieści
uwzględniającej wielogłos bohaterów na tle szerokiej panoramy lat okupacji,
lecz skupienie się na subiektywnym przekazie konkretnej jednostki, opowiedzeniu
kameralnej, osobistej historii, opierając częściowo fabułę na retrospekcjach
głównej bohaterki. Taki punkt widzenia bardziej przemawia do czytelnika, pomaga
wytworzyć specyficzną więź między nim a bohaterką, nie tracąc przy tym zupełnie
historycznej wiarygodności.
Choć nie jest to powieść historyczna, lecz fikcja
literacka, zarówno postać Nataszy jak i obraz wojennej rzeczywistości mają
solidne oparcie w faktach; kreując sylwetkę Silsterwitz Magda Knedler
wykorzystała autentyczne wojenne biografie zesłańców, a w pewnym stopniu nawet
okupacyjne doświadczenia członków własnej rodziny. To również dlatego w
przeżyciach Nataszy odbijają się losy tysięcy naszych rodaków naznaczone wojną,
prześladowaniami, przesiedleniami i zsyłkami na Sybir, z których lata okupacji,
jak każda sytuacja graniczna, wydobywały najgorsze, ale i najlepsze cechy,
czyniły zdolnymi do aktów bohaterstwa i poświęcenia, ale i czynów haniebnych,
moralnie nagannych, częstokroć zmuszały do rezygnacji z uczuć wyższych na rzecz
zaspokojenia instynktu przetrwania, życiowym wyborom nadawały tragiczny
wydźwięk, a popełnianym błędom – wagę życia lub śmierci. Czyny, jakich człowiek
wówczas dokonywał, definiowały go na długie lata, rzutowały nieraz na resztę
życia, określały kim jest i ile jest wart – w oczach innych oraz swoich
własnych. Także życie Nataszy i
dokonywane przez nią wybory, za które przyszło jej płacić wysoką cenę, determinowane były nie tylko jej charakterem,
ale i wielką historią, na którą nie mogła mieć wpływu, a która się o nią
upomniała.
Postać Nataszy
Silsterwitz, cudownie niejednoznaczna, głęboko ludzka i do bólu autentyczna w
swych motywacjach, wyborach, emocjach, lękach i wątpliwościach nie tylko
intryguje i ujmuje czytelnika swą wieloznacznością, ale doskonale wpisuje się w
realia wojenne, gdzie nic nie było czarno – białe i wiele popełnianych wówczas czynów
wymykało się określonej ocenie moralnej; autorka na kartach książki nie próbuje
wybielać swojej bohaterki, ona sama zresztą nie pragnie rozgrzeszenia, jedynie
zrozumienia, a przynajmniej podjęcia takiej próby.
Fabułę Dziewczyny z
daleka tworzą zasadniczo dwa przeplatające się wątki: wojenne retrospekcje
Nataszy i wydarzenia rozgrywające się współcześnie, związane z niespodziewaną
wizytą Artura Adamsa w domu staruszki.
Wątek współczesny nacechowany jest komizmem sytuacyjnym i słownym, pewną
lekkością, która znakomicie równoważy ogromny ładunek emocjonalny dramatycznych
wspomnień głównej bohaterki. Pozwala czytelnikowi odetchnąć, przetrawić i
uporządkować kolejne porcje informacji, dawkowane przez autorkę umiejętnie i z
wyczuciem potęgującym ciekawość i wykluczającym znużenie natłokiem bolesnych
emocji i uczuć, wśród których dominują miłość, pragnienie zemsty, poczucie
krzywdy, wyrzuty sumienia, głęboka samotność.
Lecz to nie jedyna rola,
jaką wątek ten odgrywa w fabule. W dużej mierze koncentruje się on na
skomplikowanych relacjach łączących Nataszę z wnuczką: Lena bezwiednie,
podświadomie powiela w relacjach z innymi osobliwy uczuciowy dystans, unika
bliskości i zobowiązań, zupełnie jak jej babka. Powody takiego zachowania
starszej pani poznajemy w miarę rozwoju fabuły – wydaje się, że podobna postawa
życiowa reprezentowana przez Lenę mogła mieć źródło w chłodnych, nacechowanych
dystansem relacjach z Nataszą. Potwierdza się stara prawda, że przeszłość
wpływa na teraźniejszość, na życie nie tylko tej osoby, której dotyczy
bezpośrednio, ale i jej najbliższych, na różne sposoby. Natasza Silsterwitz
przekonuje się, że przed przeszłością nie ma ucieczki, że dopada człowieka
prędzej czy później i zmusza do konfrontacji z bolesnymi, niechcianymi
wspomnieniami. Choć rozliczenie się z nią nie jest łatwe, jednak ostatecznie
przynosi ukojenie, spokój ducha, upragnione katharsis.
Myślę, że Dziewczyna z
daleka jest najbardziej osobistą powieścią w dotychczasowym dorobku Magdaleny
Knedler, głównie ze względu ze względu na wplecenie w losy głównej bohaterki
motywów inspirowanych losami kobiet z jej własnej rodziny. Dzięki temu książka
staje się hołdem złożonym nie tylko rodzinnym bohaterkom, które przetrwały
koszmar wojny i syberyjskiej katorgi, ale i tysiącom im podobnych kobiet, które
nadludzkim wysiłkiem zdołały przetrwać w skrajnie nieprzyjaznych warunkach,
wykazując niespotykaną wolę życia i hart ducha. To wreszcie cicha zachęta do
poznawania i zgłębiania historii własnej rodziny, póki nie jest za późno, w której
być może pozostają uśpione podobne historie, czekające na możliwość wydostania
się z pamięci naszych babć i dziadków.
Moja ocena: 4/5
Za książkę serdecznie dziękuję Autorce ;)
Postać Nataszy Silsterwitz wykreowana jest niesamowicie. To piękna i naprawdę poruszająca opowieść. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się! Pozdrawiam również 😊
UsuńNiełatwa to opowieść, ale byłam zachwycona. Jestem pod wrażeniem kunsztu Magdy:)
OdpowiedzUsuńTo niesamowite, że w każdym gatunku czuje się równie swobodnie, oby tak dalej! 😉
UsuńWreszcie czuję się przekonana do tej książki. Słyszałam o niej, czytałam inne recenzje, ale dopiero teraz mam pewność, że chciałabym poznać tę historię. Przekonuje mnie kameralna opowieść, skupiona wokół kilku postaci, dobrze oddane realia historyczne oraz ciekawie połączony wątek teraźniejszy z wydarzeniami z przeszłości.
OdpowiedzUsuńBardzo mnie to cieszy, i miło mi, że to moja opinia przekonała Cię do sięgnięcia po powieść Magdy 😀
UsuńNie miałam jeszcze okazji czytać żadnej powieści tej autorki, ale w zamian często natykam się na bardzo pozytywne opinie na temat jej twórczości. Będę chyba musiała w końcu sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńSpróbuj i koniecznie podziel się wrażeniami, ogromnie jestem ich ciekawa 😊
Usuń