Tytuł: "Fobia"
Wydawnictwo: Genius Creations, 2016
Ilość stron: 254
Okładka: miękka
Jak wyglądałby świat, w
którym nastąpił kres komunikacji? Czy to
możliwe, by gwałtowny postęp technologiczny, mający - w myśl idei
transhumanizmu - doprowadzić do pokonania biologicznych ograniczeń i
polepszenia ludzkiej kondycji, w istocie wyzuł nas z człowieczeństwa? Czy
rzeczywistość, atakująca nas nadmiarem bodźców, zasypująca lawiną informacji,
ogłupiająca dostępnością wszelkich form rozrywki, zacierające się granice
między sferą realną a wirtualną, to efekt nieuniknionego postępu czy
cywilizacyjnego upadku? Czy świat, w którym wszelkie głębsze treści poruszające
umysły, sumienia, wyobraźnię, budzą lęk urastający do rangi fobii lub globalnej
plagi to pieśń przyszłości czy rzeczywistość, która niepostrzeżenie staje się
naszym udziałem?
Wizja świata wykreowana
przez Dawida Kaina rysuje się niepokojąco znajomo. To nasza najbliższa
przyszłość, rzeczywistość, w którą wkraczamy, będąca na wyciągnięcie ręki. I wizja ta wcale nie napawa optymizmem, wręcz
przeciwnie. To jedna z najbardziej sugestywnych, ponurych wizji, z jakimi
ostatnio się zetknęłam.
Bohaterką Fobii jest Magda, młoda dziewczyna cierpiąca na batofobię - lęk
przed głębią - uniemożliwiającą jej funkcjonowanie w społeczeństwie i prowadzenie
normalnego życia. Aby zaopiekować się ojcem - pisarzem, który w dążeniu do
stworzenia dzieła doskonałego popadł w obłęd, rezygnuje ze studiów. Pewnego
dnia dziewczyna zauważa, że ojciec zniknął bez śladu, zostawiając jedynie
zestaw wskazówek, mających pomóc jej nie tylko w odnalezieniu go, ale i
przezwyciężeniu dręczącej ją fobii. Drugim wątkiem jest historia dziennikarza
Adama Remieckiego, przygotowującego materiał prasowy na temat tajemniczej
choroby noszącej znamiona plagi, objawiającej się tym, że dotknięci nią ludzie
"kamienieją", milkną i zamierają bez ruchu. Drogi Magdy i Adama
nieoczekiwanie przecinają się za sprawą Dawida Kordowy - ojca dziewczyny i
dawnego przyjaciela dziennikarza, jednak oboje wkrótce dowiadują się rzeczy mogących sugerować, że poszukiwany przez nich, dobrze im skądinąd znany
mężczyzna to niekoniecznie jedna i ta sama osoba.
Dawid Kain roztacza przed
czytelnikiem wizję świata w najbliższej przyszłości - i pod wieloma względami
jest to rzeczywistość doskonale nam znana z autopsji, może tylko odrobinę
"popchnięta do przodu" przez autora, przedstawiająca świat opanowany
przez istniejące już technologie, których upowszechnienie jest tylko kwestią
czasu. Człowiek egzystuje na granicy wirtualnej rzeczywistości, a nawet może
się w nią zanurzyć, korzystając z Immersjonetu. Życie społeczne zdominowały
social media i Internet, technologia zapanowała nad człowiekiem, zaś wszelkie
jej przejawy stały się niezbędnym elementem rzeczywistości. Ludzie nie
uczestniczą w realnym świecie, a oglądają go na ekranach smartfonów,
korzystając z niezliczonych nakładek i aplikacji. Dążąc do maksymalnego
polepszenia komfortu życia wpadli w szpony konsumpcjonizmu, agresywnego
marketingu, lawiny informacyjnej i ogłupiającej rozrywki dla mas. Relacje międzyludzkie
uległy spłyceniu, przenosząc się do sfery wirtualnej, gdzie głębokie ludzkie
lęki - samotność, pustka, obawa przed emocjonalnym zaangażowaniem - wypełniają
bylejakie treści, zabijające istotę człowieczeństwa.
Dawid Kain bardzo trafnie
uchwycił i zobrazował niepokojące tendencje i zjawiska społeczne, wypunktował
lęki nękające współczesnego człowieka - być może w sposób nieco przerysowany,
przejaskrawiony, zahaczający nieraz o absurd i groteskę, ale dzięki temu
uczynił je bardziej widocznymi, wręcz niepokojąco zauważalnymi. Nie da się
ukryć, że futurystyczny świat wykreowany przez Kaina jest przerażająco bliski
współczesności, rzeczywistości, w której egzystujemy - i dlatego autentycznie
przeraża, budzi nasz sprzeciw, przygnębia. Ale Fobia to nie tylko
ponura wizja przyszłości, droga, z której nie ma odwrotu. Kain pokazuje, że
nawet w zdehuminizowanym, opanowanym przez technologię świecie, pozostaje
przestrzeń dla typowo ludzkich uczuć i odruchów: bliskości, poświęcenia,
miłości, próby przełamania własnych lęków, stawiania czoła wyzwaniom. Z jednej
strony autor stworzył mistrzowskie, przejmujące studium popadania w szaleństwo,
trafnie zdiagnozował największe bolączki współczesnego świata i choroby toczące
dzisiejsze społeczeństwo, snując wyjątkowo ponurą, fatalistyczną i złowróżbną
wizję przyszłości, z drugiej jednak pokazał, że dopóki udaje nam się zachować
człowieczeństwo, dopóty jest nadzieja.
Nie da się jednak ukryć, że mimo tego
wydźwięk Fobii jest pesymistyczny, zaś sama lektura mocno
przygnębiająca. Ciężki, duszny klimat powieści, rozważania na temat najbliższej
przyszłości, ponury nastrój udzielający się czytelnikowi sprawiają, że nad Fobią chcąc nie chcąc trzeba się zatrzymać na dłużej, pozwolić jej
rozbić się na kawałki i spróbować mentalnie i emocjonalnie poskładać się od
nowa. Może nie zabrzmiało to jak zachęta, ale polecam. Warto przekonać się, co
autor ma do powiedzenia na temat współczesnej rzeczywistości, relacji
międzyludzkich, kondycji człowieka. Naprawdę warto.
Moja ocena: 4/5
![]() |
za książkę serdecznie dziękuję wydawnictwu Genius Creations :) |
Coś w klimacie serialu "Czarne lustro" (zresztą fenomenalnego!).
OdpowiedzUsuńSkoro tak polecasz, to chyba się na nią skuszę, bo jeszcze nie miałam okazji czytać :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! ♥
Świat oczami dwóch pokoleń
Miałam okazję przeczytać i całkowicie się zgadzam z Twoją opinią. Niesamowita książka z przerażającą wizją przyszłości :)
OdpowiedzUsuńCzuje, że mogłaby mi się spodobać. Rozwój technologii mnie przeraża. Tak szybko to wszystko idzie do przodu😕
OdpowiedzUsuńBiorąc pod uwagę, jaki jest temat książki, trudno się spodziewać czegoś lekkiego. Tak jak wyżej napisano, również skojarzyła mi się ta książka z serialem "Czarne lustro".
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że zaintrygowała mnie ta wizja, zwłaszcza że rzeczywiście nie brzmi jakoś fantastycznie i absolutnie niemożliwie, co jest dość niepokojące.
OdpowiedzUsuń