niedziela, 28 października 2012

"Elfie, gdzie jesteś?!"

Autor: Marcin Pałasz
Tytuł: "Elfie, gdzie jesteś?!"
Wydawnictwo: Skrzat, 2012
Ilość stron: 227
Okładka: miękka ze skrzydełkami

Elfie, gdzie jesteś?! to bezpośrednia kontynuacja rewelacyjnego Sposobu na Elfa autorstwa Marcina Pałasza, czyli przygód i perypetii niesfornego psiaka o wdzięcznym imieniu Elf. Został on adoptowany ze schroniska przez Dużego i Młodego - ojca i syna, wielkich miłośników zwierząt - i w bardzo krótkim czasie niepodzielnie zawładnął ich sercami.

Elf już od dwóch miesięcy oswaja i wychowuje swoich właścicieli. Wakacyjną codzienność uatrakcyjniają zabawne przypadki poznającego otoczenie czworonoga, który uczy się siusiać jak na prawdziwego psa przystało wzbudzając entuzjazm Dużego i Młodego, pomaga w wyborze nowego samochodu, walczy z wyjątkowo groźną i szaloną pralką, zapoznaje się bliżej z biegającymi kaktusami... Jednak tę radosną rzeczywistość zakłócają nieprzyjemne zgrzyty: Młody i Duży muszą stawić czoła pierwszemu młodzieńczemu zawodowi miłosnemu oraz nieuleczalnemu i wyjątkowo irytującemu wścibstwu pani Sąsiadki.
Aby odwrócić uwagę syna od ponurych myśli, ojciec proponuje wakacyjną wyprawę nad morze - oczywiście wraz z Elfem! Jednak chwilę przed wyjazdem okazuje się, że pies znika bez śladu. Zrozpaczeni Duży, Młody, Ewa oraz bliźniacza siostra zaginionego, Erka, ruszają na poszukiwania. Bardzo szybko okazuje się, że Elfowi grozi wielkie niebezpieczeństwo i nie ma czasu do stracenia...

Lektura Gdzie jesteś, Elfie?! utwierdziła mnie w przekonaniu, że Marcin Pałasz nie tylko jest zdeklarowanym miłośnikiem zwierząt, ale też rozumie i potrafi dotrzeć do serca i sumienia młodego czytelnika jak nikt inny, z całkowitą swobodą i naturalnością. Tryskając zaraźliwym humorem, emanując godną pozazdroszczenia pogodą ducha i wrażliwością, w sposób bezpośredni, pełen prostoty i unikając nachalnego moralizatorstwa uświadamia, pokazuje i uczy, jak wielką odpowiedzialnością jest posiadanie i opieka na czworonogiem, ale też jak wiele daje radości i frajdy. Niby mimochodem zwraca uwagę na to, że zwierzę to nie zabawka i nie chwilowy kaprys, ale obowiązek, który powinniśmy brać na siebie świadomie, traktować poważnie i z szacunkiem. Narracja prowadzona z perspektywy psa uzmysławia nam, że nasi mniejsi bracia też mają uczucia, kieruje nimi coś więcej niż tylko instynkt, doskonale wyczuwają nastrój człowieka i potrafią odwdzięczyć się za okazane serce przywiązaniem i wierną miłością.
Autor porusza jednocześnie kwestię, która mnie osobiście bardzo bulwersuje i która staje się powszechną praktyką głównie przed wakacyjnymi wyjazdami; mowa oczywiście o porzucaniu zwierząt, które to zjawisko świadczy o kompletnym braku wyobraźni, empatii, serca i szczątkowego chociażby poczucia odpowiedzialności. Bardzo sugestywne ukazanie uczuć porzuconego psa z jego punktu widzenia jest jednym z bardziej wzruszających - i dających do myślenia - fragmentów książki.
Marcin Pałasz uczula młodego czytelnika na kilka podstawowych spraw, jak na przykład pożytki płynące z poddania czworonoga chipowaniu, przyczepiania do psiej obroży adresówek czy wspólnych i częstych spacerów - a wszystko to okraszone nieodzowną garścią charakterystycznego humoru autora.

Nieodmiennie jestem pod ogromnym wrażeniem niezwykłych relacji łączących ojca z synem - bardzo bezpośrednich i ciepłych, nacechowanych wzajemnym szacunkiem, oddaniem, zrozumieniem i humorem, który niejednokrotnie rozładowuje napięcie i pomaga im się dogadać; tylko pozazdrościć! Nie wiem, jak autor tego dokonał, ale udało mu się przenieść atmosferę tych rodzinnych więzi na papier i sprawić, by była ona doskonale wyczuwalna już na pierwszy rzut oka. Piękne to i wzruszające, po męsku konkretne, pozbawione jakiejkolwiek banalności i sentymentalizmu.

Gdzie jesteś, Elfie?! to kolejny dowód na niebanalne, oryginalne, powalające poczucie humoru Marcina Pałasza znajdujące wyraz w licznych przykładach komizmu sytuacyjnego i słownego, jakimi książka po prostu jest naszpikowana. O ataki śmiechu przyprawia czytelnika chociażby opis nierównej walki Elfa z pralką, genialny sposób na radzenie sobie ze wścibską sąsiadką czy wyjątkowo zabawna historia z księgową Dużego. Lekkie pióro autora sprawia, że najzwyklejsze zdarzenia przefiltrowane przez jego ciepłe i wyraziste poczucie humoru stają się wspaniałym, niezapomnianym przeżyciem.
Gorąco polecam tę, jak i poprzednią książkę Marcina Pałasza wszystkim czytelnikom bez względu na wiek - wspaniała zabawa i garść wzruszeń gwarantowane!


Moja ocena: 5/5


za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Skrzat :)

14 komentarzy:

  1. O, bajek z psimi bohaterami nigdy za wiele, a tu widzę nie tylko ciekawą historię, ale także świetne wykonanie :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Mojej Siostrze pewnie przypadłaby do gustu ta książka, choć może i mi by się spodobała - skoro polecasz ze względu na wiek :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Powoli zaczynam się rozglądać za książeczkami dla małych dzieci, bo siostra mojego chłopaka ma rozwiązanie w lutym :D

    P.S. Zapomniałam wspomnieć o superowym obrazku w nagłówku.
    P.P.S. Zapraszam Cię do wzięcia udziału w moim kryminalnym konkursie : http://miqaisonfire.wordpress.com/2012/10/24/262-kryminalny-konkurs-z-wydawnictem-proszynski-i-s-ka/

    OdpowiedzUsuń
  4. Okładka mnie rozbroiła, a sama książeczka zapowiada się bardzo obiecująco, szkoda, że sama jestem na nią już za stara, a moja córeczka jeszcze za malutka... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasia J. - z cała pewnością nie jesteś na nią za stara, gwarantuję! U mnie już krąży po rodzinie:)
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  5. Mam u siebie w domu dość dużo bajek, wiec chyba muszę spasować, ale z drugiej strony strasznie mnie kroci, by kupić tę książeczkę dla moich szkrabów. Zastanowię się jeszcze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cyrysia - nie zastanawiaj się zbyt długo - nie będziesz żałować, to bardzo mądra, zabawna i wartościowa książeczka:)
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  6. ...leżymy na plecach i merdamy!! :D
    Duży, Młody i Elf :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Panie Marcinie, bardzo mi miło:) I z niecierpliwością wyczekuję kolejnych części!
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  7. Elf górą!!! Oj żeby tylko takie mądre książki czytały dzieciaki:)
    Rozumiem, że tak jak ja wypatrujesz już nowej części??
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Julia Orzech - ależ oczywiście, nie może być inaczej:)
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  8. Chętnie bym się trochę pośmiała - i to jeszcze w jakimś ciepłym zakątku, bo nasza zima trochę mnie odstrasza :D Mam wymówkę, bo zawsze mogę kupić tę książkę w prezencie któremuś dziecku w najbliższej rodzinie ;))

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam wszystkie książki o wesołych czworonogach! Tych jeszcze nie znałam, ale koniecznie muszę nadrobić zaległości :)

    OdpowiedzUsuń
  10. takie książeczki zawsze mnie rozczulają, więc Elfa z przyjemnością poznam :)

    OdpowiedzUsuń

Spam, reklamy, wulgaryzmy i wypowiedzi niezwiązane z tematem będą natychmiast usuwane.