czwartek, 19 lipca 2012

"Janusz Korczak. Życie dla dzieci"

Autor: Erich Dauzenroth
Tytuł: "Janusz Korczak. Życie dla dzieci"
Wydawnictwo: WAM, 2012
Ilość stron: 167
Okładka: miękka

Dlaczego poszedł w końcu z tymi dziećmi... do pieca? Nie po to, aby zostać męczennikiem, nie aby pokazać, jaki jest nadzwyczajny, lecz całkiem po prostu, aby dzieci przeżyły mniej strachu. Mniej strachu.

Trwa Rok Korczakowski, lecz to nie jedyna przyczyna, dla której warto poświęcić czas tej niepozornej książeczce.
Jej autorem jest profesor Erich Dauzenroth, pracownik naukowy Instytutu Pedagogiki Uniwersytetu Justusa Liebiga w Giessen, współtwórca Centralnego Ośrodka Badań Korczakowskich, założyciel Archiwum Korczakowskiego, od wielu lat zaangażowany w propagowanie postaci Janusza Korczaka i jego dzieła. I choć wiedza na temat Doktora i jego działalności jest w Polsce głębsza, a przynajmniej bardziej obszerna, niż gdziekolwiek na świecie, warto stale ją wzbogacać, propagować i weryfikować ku pamięci troskliwego lekarza i pedagoga, wrażliwego działacza społecznego, wybitnego i szlachetnego humanisty, a przede wszystkim - tego wielkiego przyjaciela dzieci, jakim był Janusz Korczak.


Niniejsza publikacja, choć niepozorna, stanowi istne kompendium wiedzy o życiu i działalności "ojca cudzych dzieci", które pozwoli nam na nowo poznać sylwetkę tego niezwykłego Człowieka - nawet, jeśli nie znajdziemy tu jednoznacznych opinii o nim. To coś więcej, niż biografia - to książka, która ukazuje nam głębię humanizmu, duchowe rozterki i trudne życiowe wybory oraz determinację w dążeniu do realizacji szczytnych ideałów i walce o godność najsłabszych - osieroconych dzieci, których nie opuścił aż do śmierci ten cichy bohater naszego stulecia (Władysław Bartoszewski).

Znajdziemy tu składające się na obraz Doktora fragmenty jego korespondencji ze współpracownikami, wychowankami i podopiecznymi (Igor Newerly, Maryna Falska), wspomnienia przyjaciół i znajomych, opinie jego biografki Hanny Mortkowicz - Olczakowej, a także fragmenty pamiętnika samego Korczaka i cytaty z jego książek. Teksty źródłowe uzupełniają komentarze nie tylko autora, lecz również tłumaczki, która zauważając, że Dauzenroth - mimo dążenia do obiektywizmu i niepodważalnego znawstwa tematu - posługuje się nie tylko faktami, lecz także fikcją, przypuszczeniami i sugestiami nie znajdującymi potwierdzenia w źródłach historycznych, co czasem wypacza obraz rzeczywistości i fałszuje sylwetkę bohatera, stara się w swoich komentarzach i przypisach weryfikować opinie autora. Niemniej jednak jest to rzetelna, treściwa publikacja, w której poczesne miejsce zajmuje rys biograficzny Doktora opisujący jego życie i działalność po tragiczną w skutkach deportację do Treblinki w 1942 roku, gdzie trafił wraz ze swoją współpracownicą Stefanią Wilczyńską oraz dwoma setkami dzieci. Sporo miejsca autor poświęcił ostatniej drodze Korczaka, która w zbiorowej świadomości przybiera formę bohaterskiego przemarszu z getta na Umschlagplatz i do wagonów bydlęcych, które powiozą go wraz z dziećmi do obozu śmierci w Treblince. Relacje licznych świadków dramatycznego wydarzenia pozwalają sprostować pokutujący do dziś mit, co zupełnie nie umniejsza tragizmu tej sceny.

Są dzieci, przy których narodzinach aniołowie załamują ręce, a Pan Bóg ma łzy w oczach (...) Ich imię to legion.

Książka Ericha Dauzenrotha pokazuje nam również pedagogiczny aspekt działalności Doktora - jego genialne, nowatorskie metody wychowania, diagnozowania i terapii dziecięcej, organizację jego szkoły oraz wyjątkowe podejście do małych podopiecznych. Sporo miejsca poświęca także roli, jaką w życiu Janusza Korczaka odegrała religia i wychowanie - ludzie najczęściej chcą go zaszufladkować jako Polaka albo Żyda, syjonistę lub socjalistę, chasydzkiego świętego czy też świętego chrześcijańskiego, podczas gdy naprawdę był... dobrym, kochającym, troskliwym, skromnym Człowiekiem, któremu leżał na sercu los najsłabszych, los dzieci. Po prostu.

Kiedy śmieje się dziecko, śmieje się cały świat.

Janusz Korczak. Życie dla dzieci to starannie opracowana biografia wielkiego humanisty wzbogacona obszerną bibliografią, przypisami oraz fotografiami pochodzącymi z prywatnego archiwum bohatera. To jedna z tych książek, do której sięgnąć powinien każdy - nie tylko w Roku Korczakowskim, ale za każdym razem, kiedy dopadną Was wątpliwości dotyczące charakteru ludzkiej natury.

Tak wiele należy kochać, a człowiek ma tylko jedno małe serce.

Moja ocena: 4/5

Recenzja bierze udział w konkursie Blogerzy dla Korczaka



za książkę serdecznie dziękuję wydawnictwu WAM :)

14 komentarzy:

  1. Biografii raczej nie czytam, ale dla tej książki mogłabym zrobić wyjątek. Chętnie poznałabym sylwetkę tego wyjątkowego człowieka.

    OdpowiedzUsuń
  2. JA z wielką chęcią przeczytam tą książkę.

    OdpowiedzUsuń
  3. To był wyjątkowy Człowiek, warto dowiedzieć się o niej coś więcej :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam, książka wywarła na mnie spore wrażenie mimo na prawdę niepozornego wyglądu.

    OdpowiedzUsuń
  5. Janusz Korczak to bardzo znana postać o której uczą na lekcjach historii :) Z chęcią przeczytałabym ten reportaż.

    OdpowiedzUsuń
  6. Interesująca książka. Szczególnie osoby zainteresowane życiem Korczaka będą zadowolone. Ja nie czytam biografii, jakoś mnie nigdy nie interesowały, choć dwa razy próbowałam, dlatego mimo wszytko spasuje.

    OdpowiedzUsuń
  7. Zawsze podziwiałam Janusza Korczaka za to, co robił dla dzieci i do tej pory jestem pod wielkim wrażeniem czytając o jego poczynaniach. Chętnie przeczytałabym tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  8. Postać niezwykła, więc książkę z chęcią przeczytam. Nie miałam do tej pory okazji zagłębić się z biografię Korczaka.

    OdpowiedzUsuń
  9. mimo że biografii jako takich nie lubię, to tę bym przejrzała
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. uwielbiam tę postać, czytałam już kilka biografii o Korczaku, zawsze byłam pod wrażeniem, na tę też mam chrapkę :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Poluję na biografię Korczaka, ale w trochę innym wydaniu. Widzę jednak, że to również zasługuje na uwagę. O takim człowieku po prostu trzeba pisać dobrze :))

    OdpowiedzUsuń
  12. Korczakiem zainteresowałam się dopiero nie dawno, kiedy moja siostrzenica zaangażowała mnie do malowania jego portretu, od tego momentu mam chęć poznania bliżej sylwetki"ojca cudzych dzieci" więc jak będę miała okazję sięgnę po tę:)
    pozdrawiam serdecznie

    http://mieedzykartkami.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Na fantastyczną lekturę się zdecydowałaś moja droga. :) Korczak to wspaniała postać. :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Choć fanką biografii nie jestem, z chęcią przeczytałabym o historii Korczaka. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Spam, reklamy, wulgaryzmy i wypowiedzi niezwiązane z tematem będą natychmiast usuwane.